Pisałam już wcześniej o akcji testowania balsamu Biodermy Atoderm Intensive. Pora na kilka słów podsumowania.
Atoderm Intensive jest to kojący balsam emolientowy wzbogacony o działanie przeciwświądowe, odbudowujące ochronną barierę skóry i zapobiegające podrażnieniom. Może być stosowany już od 1-go roku życia.
Jest on szczególnie polecany dla osób z Atopowym Zapaleniem Skóry (AZS), do skóry zrogowaciałej, łuszczącej się i szorstkiej w dotyku. Może być stosowany podczas leczenia dermatologicznego jak i w połączeniu z terapią kortykosterydami.
Muszę przyznać, że nie do końca się polubiliśmy z tym balsamem. Miałam do niego kilka podejść i za każdym razem po kilku dniach musiałam go odstawić, gdyż miałam wrażenie, że po jego zastosowaniu moje AZS się trochę pogłębiało. Nie wiem czy wpływ na to miał fakt iż w składzie tego balsamu na trzecim miejscu w składzie ma parafinę, a my z parafiną i moją skóra się bardzo nie lubimy.
Jeżeli chodzi o opakowanie, jest trochę nieporęczne. Ciężko się je otwiera i zamyka, zwłaszcza podczas stosowania, ręce się ślizgają po opakowaniu.
Sam balsam ma gęstą konsystencję, dobrze nawilża, czuć, że tworzy barierę ochronną na skórze. Jednak z jego działanie przeciwświądowym mogłabym polemizować, różnie to u mnie z tym było. Bywało, że był rzeczywiście kojący, a czasami skóra po jego zastosowaniu swędziała jeszcze bardziej.
Moja ocena tego balsamu to takie 2/5. Cieszę się jednak, że miałam okazję przetestować ten produkt. Gdybym jednak sama sobie go kupił, chyba bardzo bym żałowała.
Fajny post ! :) Teraz wiem żeby go nie kupować :))
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://meybelblog.blogspot.com/